poniedziałek, 25 lipca 2011

Kim jest Kapturowiec?

Witajcie,

O naszych stosunkach z ludźmi decyduje wiele rzeczy. Pierwsze wrażenie, wygląd, skąd pochodzą, jaką mają rodzinę, jak mają na imię itd. ale również to, czy się z nimi dogadujemy, czy mamy podobny do nich system wartości, wrażliwość. No i wreszcie czy zwyczajnie nadajemy intelektualnie na tych samych falach.

Z energiami jest podobnie, ale zależność jest często odwrotna. Przekazy Kapturowca, które już zamieściłem i w przyszłości zamieszczę pokazują jego wrażliwość, jego fale, na których nadaje. I na tym polega obcowanie z Tamtą Przestrzenią - to jest treść i tylko treść, wszelkie formy mają wartość umowną. My ludzie zwracamy na nie szczególną uwagę z racji funkcjonowania w świecie form, dlatego energie wychodzą nam naprzeciw i często dla nas posługują się pewnymi formami, które ułatwiają kontakty. Jedną z takich form jest język.

W końcu to nic innego jak sposób wyrażania jakiejś treści. Mam wrażenie, odbierając przekaz, że czasem faktycznie płyną słowa, ale częściej jest to po prostu WIEDZA o tym, co zostanie powiedziane, która potem przeze mnie jest zamieniana na słowa. Zwykle wiem to z wyprzedzeniem, choć i momenty dyktowania na bieżąco nie są rzadkie.

Inną formą jest imię; to, jak dana postać wygląda; skąd pochodzi itd. Z wyglądem Kapturowca związane jest określenie, którego używam. Taki ukazał mi się przy naszym pierwszym, w pełni świadomym spotkaniu i tak ukazuje mi się do tej pory. To postać nosząca biały płaszcz, ale taki, który zakrywa absolutnie wszystko: dłonie, stopy oraz głowę, która skrywa się właśnie pod kapturem tak, że nawet twarzy nie widać. Nie jest to postać straszna, bo najważniejsze są odczucia radości, sympatii, przyjaźni, które zawsze można od niego odebrać.

Kiedy widziałem go po raz pierwszy, to wyleciał z ciemnych krzaków pewnej niedzieli, żeby odprowadzić mnie do domu. Nie mówił nic, a ja wiedziałem, że nie ma sensu o nic pytać. Czułem ogromną radość z tego spotkania, spokój oraz zdawałem sobie w pełni sprawę z tego co się dzieje. Czułem, że nic nie może mi się stać, kiedy ma się taką ochronę. Odprowadził mnie do domu, a ja podziękowałem... i znikł.

Potem odwiedzał mnie regularnie, aż w końcu bardzo niewygodnym stał się fakt, że ze sobą nie rozmawiamy. Zaczęło mi tego brakować i po prostu pewnego razu bardzo naturalnie zaczęliśmy. Wiem, że jest postacią, która należy do szerszego grona bardzo podobnych do siebie, braterskich energii. Jest między nimi bardzo kumpelska więź, nie brak również poczucia humoru. Ja również bywam obiektem tych żartów.

Znane jest mi jego imię, ale nadal wolę mówić o nim Kapturowiec. Tak naprawdę imię nie ma znaczenia, bo postacie energii rozpoznaje się po tej treści. Po prostu myślisz o nich i one przychodzą, nie musi to być myśl wyrażona słowem, imieniem. Wiem, że ta grupa energii jest bardzo zainteresowana losami ludzkimi, najbardziej ze wszystkich. Zniosą wszystko, bo są bardzo cierpliwi, wyrozumiali dla udręk przez które przechodzi człowiek. Są zawsze gotowi nieść pomoc, choć w ich rozumieniu nie zawsze będzie ona tym samym co w naszym.

Kapturowiec jest moją Energią Opiekuńczą.

Tomek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz